niedziela, 12 lutego 2012

Otworzyłam rano oczy spojrzałam na zegarek 11.11 .Przeraziłam się tą godziną sama nie wiem czemu. Próbowałam podnieść się z łóżka. Nie miałam tyle siły ...
- Halo ?- odebrałam telefon słysząc wibracje .
- No siema młoda , co tam ? - spytał kumpel.
- Siema , leże padnięta w łóżku - syknęłam
- co ty kurwa robisz jeszcze w łóżku , wstawaj ale już . - krzyknął
- nie nigdzie nie wstaje pierdole. - powiedziałam
- jeśli sama nie wstaniesz to ja Cię podniosę . - rzucił , bardzo poważnie.
- tak tak , mów do mnie jeszcze - zaśmiałam się .
- dobra nie wierzysz to nie . pa . - rozłączył się .
Jakieś 15minut później usłyszałam dzwonek do drzwi . Zignorowałam go kompletnie. Mama weszła do pokoju
- masz gościa - powiedziała
- nie chce tu nikogo .
- za późno już wszedłem - usłyszałam głos Wojtka.
- jezuuu , czego ty chcesz ?
- młoda nie możesz tak przeleżeć całych ferii w łóżku .
- co nie mogę ? chcesz się przekonać ? - schowałam się pod kołdrę.
- jesteś głupsza niż ustawa przewiduje .
- trudno, zresztą widać to po moich wyborach .
- czemu się z nim męczysz? spędzicie razem chociaż walentynki ? - spytał .
- bo go kocham , jeśli będzie zdrowy to tak , jeśli nie to idę do Wery i się najebiemy . może spotkam się jeszcze z Kinią :*
- o 17 jesteś gotowa , wychodzimy .i wogóle ze mną nie dyskutuj . - krzykną .
- dobra. a teraz wynocha .
Kiedy wyszedł łzy napłynęły mi do oczu i do pokoju wszedł Karol .
- Co ty tu robisz ? prosiłem żebyś tu nie spała.
- Chciałam uciec , zamknąć się i być sama przepraszam..- wyszeptałam
- Chodź na blanta - powiedział
Podniosłam się z łóżka bo takim propozycją się nie odmawia . Bardzo długo rozmawialiśmy o tym wszystkim. Ubrałam się i wyszłam do Wojtka. Jednak cały czas myślałam o Piotrku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz