czwartek, 31 maja 2012

Czas ogarnąć siebie i to co jest we mnie nie tak , taką podjęłam decyzje i tego już nie zmienię . Musze pozbierać tą całą układankę , to wszystko co zatraciłam , odzyskać siebie taką jaką jestem naprawdę .
Nie chce słuchać już dobrych rad i poleceń co się ze mną stało ?! co ? nie wiem .
Wiem że straciłam sporo rzeczy żyjąc z dnia na dzień bez trosko , zatraciłam przyjaciół których kocham ponad życie, zatraciłam szacunek do samej siebie , zgubiłam gdzieś po drodze między tymi wszystkim dziwnymi sprawami które nigdy nie powinny mnie dotyczyć SIEBIE. Patrze rano w lustro i nic nie widzę . Żyje bo Żyje , a tak naprawdę nie żyje. Nie mam już motywacji do tego żeby rano wstać z łóżka . To wszystko stało się takie bez sensu , takie puste ...
Potrzebuje , czasu , choć troche. Żeby złapać dystans do tego wszystkiego . Bałagan ograną wszystko nie tylko mój pokój , moją głowe , moje życie.
Doszłam do wniosku że cały ostatni miesiąc mojego życia to JEDNO WIELKIE KŁAMSTWO.

wtorek, 29 maja 2012

Szybko rozjebana układanka.

Kilka miesięcy solidnej pracy i udręczania się by zapomnieć o ogromie chwil , które potrafią po okresie sporego czasu  ciągle wywoływać  łzy. Aż dnia 22..05 o godzinie 20:59:29 wiadomość od osoby za którą jeszcze 3 miesiące temu oddałabym wszystko.

-Siema :D - napisał do mnie Piotrek .
-hej. - o mało co nie zemdlałam przed monitorem komputera. - jednaj odpisalam
-co tam ??- zapytał
-a jakoś leci , a tam?
-u mnie tak wiesz ;) lipa troche ale daje rade ;P jak tam pieczara ?- czułam się dziwinie , mój były facet który wciąż jest ważny , pyta o mojego akutualnego ,, chłopaka ''
-co się stało ? . Z bartkiem , dobrze :D
-To dobrze lubie goscia w chuj heh ;) co sie stalo ? heh a laska mnie zostawila doczekalem sie kary za wszystkie wystepki - w tej chwili nie było mi go żal wogóle , należało mu sie .
-uuu wiem jak się czujesz;/
-no teraz wiem jakie to uczucie
-nie fajnie nie ? - dostał za swoje pomyślałam i uśmiechałam się sama do siebie .
-no lipa w chuj tak wlasciwie to chcialem Cie przerosic ze to co zrobilem ,Przepraszam zachowalem sie jak chuj....
-Miło że przeprosiłeś ale takie jest życie - w tej chwili nie bylo mi wiesoło.
-a jak tam w szkole ?? :D- pytał jakby nigdy nic .
-Daje radę . Tak w sumie nasze rozstanie mnie zmotywowało
-to dobrze ze dajesz rade ja koncze praktyki i wypierdalam z polski
-do ojca?
-tak
-tak myślałam
-znaczy do ojca on mi prace zalatwi a mieszkac bedziemy osobno
-no rozumiem
-a tak to co jeszcze mi powiesz ??
-a co byś chciał usłyszeć?
-ja tam lubie wszystko wiedziec heh ;P
-chciałabym Cię w sumie o coś prosić
-noo ??
-Nie mów nikomu że się do mnie odezwałeś , a tym bardziej że Ci odpisałam . nie chce żebyś i ty i ja mieli dymy
-no spoko luz
-Bartek jakby się dowiedział to ojj ...
-nie no spoko nie dymil by przeciez to tylko rozmowa ale jak chcesz nikomu nie bede gadal wes wykasuj rozmowe z archiwum i tyle ;P
-komputera mi nie przegląda spokojnie .ja mu najwyżej w sobote powiem sama
-no rozmawiac mozna
-to nie takie proste :D
-jedynie mi wpierdoli
-a tego bym nie chciała
-no ja tez hehe :) wlasciwei chcialem Cie przeprosci za moje zachowanie bo zachowalem sie jak swinia
-już trudno , popłakałam troche po tęskniłam i żyje
-ja jak narazie to zapijam smutki
-to nie pomaga , bo też próbowałam .Wtedy wróciłam 1 raz najebana do chaty i mama mnie widziała w takim stanie
-mi pomaga wlasnie tylko jak sie rano budze musze odrazu zapierdalac po piwo
-nie pij...
-wiesz mi nie zostalo mi juz niec wiecej ja praca silka picie praca silka picie
-czemu Cię zostawiła?
-stwierdzila ze jestem zabardzo agresywny dla otoczenia
-aha , tej ..
-nie walcze bo powiedzila ze jestem przegrany u niej
-napewno znajdziesz laske z którą będzie Ci dobrze
-wiesz co nie szukam juz  nie ma sesu , jak za rok wyjade to po co ?
-sens się znajdzie tylko musisz ochłonąć a przez rok może się dużo zmienić.
-niby tak ;)
-:) wiec nie poddawaj sie
-ja lece do pieczary do kiedys tam eloszka
Ta rozmowa , namieszała mi w głowie okropnie , nie wiedziałam co myśleć , co robić , nie wiedziałam co czuje , jednak to nie było najgorsze. Miałam jedną jedyną pamiątke po moim ,, maleństwie '' nie wiedząc co się dzieje w mojej głowie , po ostatnich pytaniach i rozmowach , na które nie mogłam wpłynąć . Zaczęłam szukać zdjęcia usg ...nigdzie go nie było , nie mogłam go znaleźć , pękało mi serce , to była jedyna rzecz której nie mogłam zgubić ... Nie mogłam spytać mamy , bo zakazała mi wracać do tego tematu , prosiłam dziewczyny żeby też nie wspominaly o tym nikomu ... patrząc w okno czułam że opadam z sił a z dnia na dzień popęłniam coraz większe błędy które prowadzą do mojej klęski emocjonalnej , psychiczniej , bałam się że też fizycznej ...  Trzy osoby które utrzymywały mnie przy życiu , były odemnie 25 km , jednak czułam że są ze mną cały czas , kocham je ponad wszystko , nie pozwole im odejść , wraz z ich odejściem odejde ja...

sobota, 5 maja 2012


Zakochała się, myślała, że On jest jej całym światem. Uwielbiała uciekać nocą z domu, żeby spotykać się z Nim ukradkiem w parku. Lecz w pewnej chwili to wszystko prysło, On zniknął, a wraz z Nim jej świat. Myślała, że nie da sobie rady, bo zabrał jej wszystko, co było najważniejsze. Codziennie płakała z nadzieją, że może się odezwie i będzie chciał zacząć od początku. To marzenie się nie spełniło. Ale dzisiaj wie, że tak jej życie miało się potoczyć. Człowiek musi cierpieć, po to by wiedzieć, że żyje. Nie żałuje żadnej chwili spędzonej z Nim. Ale zrozumiała, że musi iść dalej, zostawić przeszłość w tyle, nie ranić się wspomnieniami. Chciała wreszcie wyrzucić z siebie wszystko to co boli. Chciała powiedzieć jemu, co tak na serio czuję, że to ON od pewnego czasu jesteś najważniejszym szczegółem, w tym pieprzonym życiu, że jeszcze nikt nie zamieszał jej tak w sercu i nikogo ust nie pragnęła tak bardzo jak jego. Wie jak jest, ona jestem tu a on tam, chociaż dzieli ich tak wiele to coś jednak cholernie przyciąga, z każdym dniem coraz bardziej.. to boli. Boli ją świadomość, że może pewnego dnia stanie się tylko jednym, z tych jebanych snów, że pewnego dnia podziękuje za wszystko i odejdzie bez wyjaśnień.
Kiedy ona zaczęła się od niego odsuwać on zaczął jej chcieć ... Lecz to już dla niej miało to już znaczenia .... Wszystko prysło znikł on , i wszystko z nim związane. Ona wciąż cierpiała i bolał ją każdy jego ruch... Jednak miała dosyć bawienia się jej uczuciami i nią... Wszystko było inaczej , ona się zmieniała.. 

wtorek, 1 maja 2012

Kolejne i ostatnie spotkanie. ..

Obudziłam się w podłym nastroju , z bólem głowy i dręczącym mnie przeziębieniem. Cały dzień spędziłam w łóżku chociaż pogoda była świetna pomijając późniejszą burzę. - Dzisiaj 20.00 nasz mostek na wodnej, mam nadzieje że przyjdziesz . Krzychu. - takiego sms'a się nie spodziewałam , przynajmniej nie od niego. Fakt kilka dni temu staną przedemną ze strachem w oczach i pytał z błaganiem w głosie ,, czy wrócę do niego kiedy zostawi Darię .. '' . Wstałam o 19 ogarnęłam się z lekka i wyszłam na spotkanie z Krzychem. Nie byłam pewna czy dobrze robię , bo w końcu tak naprawdę cały czas mi na nim zależało . tylko już mniej . W końcu to moja pierwsza miłość ..  Widocznie moje obawy były słuszne , bo nic nie skończyło się tak jak bym chciała...
- Część - powiedziałam do niego zauważając go na mostku. - Co to jest za szopka ?! - powiedziałam patrząc w ziemie.
- Hej młoda - pocałował mnie w czoło . - Żadna szopka muszę Ci wszystko wyjaśnić, wszystko opowiedzieć.
Popatrzył na mnie tak, jakby chciał powiedzieć mi coś czego nie do końca jest pewien...
- Słucham : powiedziałam niepewnie , nie wiedząc czego mogę się spodziewać ...
- nie poczekam z tym, mam do Ciebie prośbę: usiadł na mostku pociągną mnie za rękę i posadził na swoich kolanach . - pocałuj mnie , tak jak kiedyś , proszę Cię ..... patrzył na mnie swoimi błękitnymi tęczówkami. A ja jak zwykle im uległam, siedzieliśmy tak przez dość długi czas i co chwile muskał moją szyje opuszkami swoich palców , a ja wsłuchiwałam się w bicie jego serca. Biło niesamowicie szybko. Pomyślałam że mogłabym tak siedzieć wieki , zawsze .
- Co chciałeś mi powiedzieć , spytałam .
- poczekaj jeszcze moment dosłownie chwile, chce Cie mieć przez chwile , całą dla siebie . - pocałował mnie. Nie wiedziałam co się dzieje , ale w sumie nie miałam nic przeciwko temu , czułam się przy nim bezpieczna i wyjątkowa.  Dosłownie chwile później wstała i poszłam kawałek dalej , odpalając papierosa. - miałaś Kurwa nie palić, prosiłem Cię tyle razy to Tobie szkodzi nie rozumiesz?! - podniósł głos.
- Trudno - powiedziałam bezczelnie. - teraz mów co chciałeś powiedzieć: wyszeptałam obracając się do niego plecami i czując jak mnie przytula a jego zapach otacza całą mnie.
- Bo wiesz .... Jezu , nie wiem jak mam to powiedzieć .   - zdenerwował się. i odszedł klnąc pod nosem .
- no słucham mów ! - powiedziałam
- No bo jest tak , że dzisiaj widzimy się ostatni raz. To ostatni raz kiedy mogę Cię dotknąć. Kiedy mogę pomyślec że kiedy kolwiek byłaś moja . - popatrzył mi prosto w oczy i mówił dalej - Nie mogę jej zostawić , kocham Ciebie ale to ona i moja córka mnie potrzebują. To do niej jestem cholernie przywiązany. Kocham Cię proszę Cię pamiętaj o tym.. i nie utrudniaj mi tego proszę. : Łzy napłynęły mi same do oczy i nie wiedziałam co się dzieje...
- jak to kurwa ?! ja mam Ci tego nie utrudniać , to ty od półtora roku utrudniasz mi życie , komplikujesz wszystko swoją obecnością . Nie mów że mnie kochasz , bo tak nie jest. Gdybyś mnie kochał nie pozwolił byś bym przez Ciebie kolejny raz płakała....
- Młoda , proszę Cię , nie mów tak , nie wiesz jak się czuje ... nie masz pojęcia. : Podszedł do mnie próbując się do mnie przytulić , ale momentalnie go odepchnęłam. Spóścił głowe w dół i powiedział szeptem : zapamiętam Cię na zawsze , zawsze będziesz w moim sercu.... pamiętaj o tym kochanie.
- nie , nie chcę pamiętać ani Ciebie ani tego co nas łączyło , yyy kurwa wróć nic nas nie łączyło , tylko ja zawsze miałam do Ciebie jakaś cholerną słabość , a ty zwsze to wykorzystywałeś ... zawsze przez Ciebie cierpiałam ... zawsze . Tak już w ty momencie żałuje że przyszłam, że pozwoliłam Ci mnie dotknąć .Moge mieć 100 takich jak ty . : darłam mordę jak pojebana
- nie mów tak prosze Cię . Bo jesteś całym moim światem , najbardziej szczęśliwa byłem z Tobą !
- tak , jasne . Zejdź mi z oczu ... nie chce Cię znać ... mam dosyć . Widzisz mnie ostatni raz w życiu . Narazie. : Odzeszłam i idąc mistem paliłam szluga , czułam jak wysiadam , i łzy obmywaają moje serce i twarz z jego . Z tego uzależnienia z ktorego nie mogę się wydostać ...